28 maja 2015

Torcik bananowy z kremem kakaowym

Tak jak wcześniej wspomniałam, cały czas chodzi za mną coś słodkiego. Kładąc się spać zastanawiam się co by tu zrobić pysznego. Dzisiaj padło na połączenie biszkopta, bananów i bitej śmietany. Remont kuchni trochę mi utrudnia zadanie, ale nie poddaję się :)
Torcik jest bardzo prosty w przygotowaniu, ale nadrabia smakiem. Radzę go jeść po minimum 3-4 godzinach od wykończenia wtedy smaki się przegryzą. My zaczęliśmy wcinać go już po niespełna godzinie, ale akurat zaparzyłam kawy i nie mogłam się oprzeć :)
 
 
 

Składniki na biszkopt:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki* mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki cukru (najlepszy będzie drobny)
 
*szklanka o pojemności 250 ml
 
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, a następnie po jednym żółtku. W oddzielnej misce przesiać mąki i wymieszać. Mąki dodać do masy i wymieszać łyżką. Ja zmiksowałam mąki z masą na małym obrotach, ale to jak to woli.
Dno formy o średnicy 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia, nie smarować boków. Ciasto przelać do formy i wstawić do nagrzanego do 16o stopni piekarnika. Piec 35-40 minut (ja piekłam 45 minut z racji gazowego piekarnika). Aby sprawdzić czy biszkopt się upiekł należy go nakłuć patyczkiem i kiedy będzie suchy wyjąć biszkopt i upuścić go na podłogę z wysokości kolan. Biszkopt wystudzić wstawiając go do uchylonego piekarnika. Po wystudzeniu biszkopt dzielimy na 3 części.
 



Składniki na krem kakaowy:
- 330 ml śmietanki 30%
- 2 łyżeczki kakao
- 3-4 łyżeczki cukru pudru
- 1 śmietan-fix
 
Śmietanka powinna być dobrze schłodzona. Kakao, cukier puder i śmietan-fix mieszamy. Śmietanę ubijamy przez chwilę mikserem, a następnie dodajemy mieszankę proszków. Ubijamy aż masa będzie zwarta i sztywna. Przed przekładaniem biszkoptu masę przechowujemy w lodówce.
 
Poncz:
- 3/4 szklanki przegotowanej wody
- sok z 1/2 cytryny
 
Składniki połączyć.
 
Dodatkowo:
- 2 banany
- 3 łyżeczki soku z cytryny
 
Banany obrać i pokroić w plastry. Na banany wycisnąć sok z cytryny i wymieszać.
 
Przełożenie:
1. Pierwszą część biszkopta nasączyć ponczem i wyłożyć na nią 1/3 kremu kakaowego. Na krem położyć plasterki banana. Na to położyć drugą część.
2. Z drugą częścią biszkopta postępujemy tak samo jak z pierwszą.
3. Z trzecią częścią postępujemy tak samo jak z dwoma wcześniejszymi. Wierzch przyozdabiamy pozostałymi plastrami bananów. Boki tortu obłożyć pozostałym kremem.
Torcik schłodzić w lodówce 3-4 godziny przed podaniem.
Smacznego!

 

26 maja 2015

Deserek dla Mamy

Z okazji Dnia Mamy postanowiłam zrobić coś dla siebie od mojej córci, która ma dopiero 2 latka :) Bardzo mi pomogła wyjadając bitą śmietanę i czekoladkę :)
Chciałam coś pysznego i na szybko więc padło na połączenie galaretki, bananów, bitej śmietany i czekolady mhhhhhm Sama słodycz :)
Deserek jest szybki w przygotowaniu akurat na zbliżającą się porę roku.
Jeden deserek jest bez czekolady tak dla porównania smaków i jak dla mnie z czekoladą jest o niego lepszy :)
Z podanych składników wyszły 3 deserki.
Składniki:
- 1 galaretka o dowolnym smaku (ja użyłam wiśniowej)
- 1 banan
- 200 g śmietanki 36%
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 2 łyżeczki cukru pudru
- 1 tabliczka czekolady Oryginalnej Mlecznej Goplana
Śmietankę należy dobrze schłodzić w lodówce. Galaretkę zalać wrzącą wodą, mieszać aż do rozpuszczenia się galaretki, ostudzić. Gdy lekko przestygnie należy włożyć ją do lodówki., szybciej zacznie tężeć. Banana obrać, pokroić w krążki i przełożyć do szklanek czy pucharków. Skropić banana sokiem z cytryny. Tężejącą galaretką zalać banany i odstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia. Po tym czasie ubić śmietankę na sztywno, dodać cukier puder. Czekoladę zetrzeć na tarce i 2/3 dodać do ubitej śmietanki, wymieszać. Za pomocą szprycy wyłożyć śmietanę na galaretkę z bananem. Resztą czekolady posypać wierzch deserków. Schłodzić w lodówce.
Smacznego!

Przepis bierze udział w akcji Goplany - z czekoladową nutą

Z czekoladową nutą

25 maja 2015

Rogaliki z marmoladą

Będąc dzisiaj z córką na spacerze naszła mnie ochota na rogaliki. A że moja kuchnia jest w totalnej rozsypce nie przypuszczałam, że uda mi się dzisiaj spełnić moją zachciankę. Jednak majster - mąż musiał wyjść na 2 godzinki więc na szybko zagniotłam ciasto i zamiast drożdży i śmietany dodałam proszek do pieczenia i jogurt naturalny. Dodałam też cukier, jednak po upieczeniu doszłam do wniosku, że mogło się obyć bez niego. Ale i tak były smaczne, akurat do popołudniowej kawki. Z podanych składników wyszło mi 40 rogalików.
Kiedy kuchnia będzie ogarnięta to zrobię rogaliki półfrancuskie, te są wg mnie pyszniejsze ;)
 



Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej + do podsypywania
- 1 jajko
- 1 białko
- 1/2 szklanki cukru
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki jogurtu naturalnego
- 125 g margaryny
- marmolada
- cukier puder

Mąkę przesiać do miski, dodać proszek do pieczenia, cukier, jajko, jogurt naturalny i pokrojoną w kostkę margarynę. Zagnieść ciasto i rozwałkować. Wykrajać trójkąty i na każdy położyć marmoladę. Zawinąć na kształt rogalika i ułożyć na blaszce. Wierzch rogalików posmarować białkiem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Po włożeniu rogalików zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i piec do zarumienienia (u mnie piekły się 25 minut). Wyjąć i wystudzić, a następnie posypać cukrem pudrem.
Smacznego!


 

20 maja 2015

Babka marmurkowa

Powiem wam szczerze, że kiedy wyjęłam tę babkę z piekarnika to nie mogłam uwierzyć, że to ja ją zrobiłam. No wyglądała bosko, a smakowała jeszcze lepiej. Pięknie wyrosła, była puszysta i bez grama skazy :) Mąż mi ją stale podjadał ;)
Acha, muszę dodać, że wszelakie babki wyrastają mi jakoś od środka. Na jednym ze zdjęć może to zauważycie. Na środku robi się taka wyrośnięta górka. Podejrzewam, że przyczyną tego jest foremka, w której piekę. Ale niczego to nie ujmuje temu ciastu.
 
 
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki cukru
- 250 g margaryny
- 4 jajka
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka kropel aromatu waniliowego
- 2 łyżki kakao
- masło i mąka do formy
 
 
Margarynę roztopić i odstawić do wystudzenia.
Do miski przesypać cukier i dodać jajka, zmiksować. W drugim naczyniu przesiać mąki i proszek do pieczenia, wymieszać i stopniowo dodawać do masy cukrowo-jajecznej. Następnie dodać wystudzoną margarynę i aromat waniliowy, dobrze wymieszać (można zmiksować). 2/3 ciasta wyłożyć do formy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką. Do pozostałej ilości ciasta dodać kakao i zmiksować. Kakaowe ciasto wyłożyć na jasne i wymieszać łyżką lub szpatułką (nie za dużo, wystarczy raz czy dwa przejechać łyżką dookoła foremki). Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 40 minut (ja mam piekarnik gazowy). Suchym patyczkiem sprawdzić czy ciasto się upiekło. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i lekko przestudzić. Babkę wyjąć z formy.
Smacznego!
 


 

19 maja 2015

Tartaletki z musem jabłkowym pod masą budyniową

Od dzisiaj mam remont w kuchni więc z gotowaniem mogę mieć spore problemy. Jednak nie będę się zrażać, bo znając swój zapał i chęć zjedzenia czegoś pysznego nic nie będzie w stanie mi przeszkodzić :)
A dzisiaj podam Wam przepis na pyszne tartaletki z musem jabłkowym pod wyśmienitą masą budyniową. Uwielbiam kruche ciasteczka, a z dodatkiem jabłka są obłędne. Oczywiście musiałam spróbować zaraz po upieczeniu i muszę powiedzieć, że wyszły super. Zniknęły w jeden dzień co tylko potwierdza moje słowa. Z tej porcji wyjdzie 10-12 tarteletek.
 
 
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej + do podsypywania
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 jajko
- 1/2 kostki margaryny (125 g)
 
Mąki i proszek do pieczenia przesiać do miski. Dodać jogurt, jajko i pokrojoną w kostkę zimną margarynę. Zagnieść ciasto i wstawić na 30 minut do lodówki. Po tym czasie ciasto rozwałkować na grubość około 0,5 cm, wykroić koła i wyłożyć nimi foremki do tartaletek (nasmarowane masłem i posypane mąką). Ciasto w foremkach nakłuć widelcem i wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Piec do zarumienienia się ciasteczek (u mnie około 20 minut; z racji, że mam piekarnik gazowy czas pieczenia w innych piekarnikach może być inny; dla pewności, przed wyjęciem radzę sprawdzić czy ciasteczka się upiekły).
 
 
Mus jabłkowy:
- 3 jabłka
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
 
Jabłka umyć, obrać i zetrzeć na tarce. Przełożyć do garnka i dodać cukier. Podgrzewać na średnim ogniu, aż puszczą sok. Po kilku minutach dodać cynamon i jeszcze chwilę trzymać na ogniu. Ostudzić.
 
 
Masa budyniowa:
- 1,5 szklanki mleka
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1-2 żółtka
- 3 łyżki cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 1/2 kostki margaryny (125 g)

 
Jedną szklankę mleka zagotować z cukrami. Do pozostałej części dodać żółtko(a) i mąki, zmiksować. Kiedy mleko z cukrami zacznie się gotować należy dodać do niego masę mączno-jajeczną. Zagotować i odstawić do wystygnięcia przykrywając folią spożywczą (nie utworzy się kożuch).
Miękką margarynę zmiksować i stopniowo dodawać do niej przestudzoną masę budyniową. Utrzeć masę na gładko.
 
 
Dodatkowo:
- 1 jabłko
- 1 kiwi
 
Na wystudzone tarteletki wyłożyć mus jabłkowy, a na to masę budyniową. Masę polecam przecisnąć przez szprycę do mas, wtedy wyjdą fajne wzorki i to dodatkowo nada "smaku" ciasteczkom. Wierzch przyozdobić jabłkiem i kiwi.
Smacznego!
 
 

17 maja 2015

Babka czekoladowa

Ostatnio moi domownicy mają ogromną ochotę na coś słodkiego. W takiej sytuacji najsmaczniejszym i najszybszym rozwiązaniem jest typowa polska babka. W piątek mąż poprosił mnie, żeby upiec dla niego jedną babuszkę. Wpadłam na pomysł, żeby do ciasta zamiast kakao dodać czekolady i muszę powiedzieć, że efekt był nieziemski. Babka zniknęła w ciągu jednego dnia. Udało mi się zjeść tylko jeden kawałek, resztą zajął się mąż :)
Polecam dla osób początkujących jak i dla tych, którzy wypiekami zajmują się od lat. Składniki potrzebne do jej przygotowania powinniście mieć w swoich szafkach i lodówkach.
Babka czekoladowa nie jest skomplikowana, ale za to bardzo pyszna.
Smacznego!
 

Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki cukru (jeśli ktoś lub mniej słodkie można dodać 1/2 szklanki)
- 5 jajek
- 250 g margaryny
- 1,5-2 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka kropel aromatu waniliowego lub rumowego
- 2 tabliczki czekolady Oryginalnej Mlecznej Goplana
- 2-3 łyżeczki masła
- mąka do formy
 

 
Margarynę roztopić i odstawić do wystudzenia.
Do miski przesypać cukier i dodać jajka, zmiksować. W drugim naczyniu przesiać mąki i proszek do pieczenia, wymieszać i stopniowo dodawać do masy cukrowo-jajecznej. Następnie dodać wystudzoną margarynę i aromat waniliowy, dobrze wymieszać (można zmiksować). Na tarce zetrzeć 1 tabliczkę czekolady Goplana i dodać do ciasta. Wymieszać za pomocą łyżki. Ciasto przełożyć do formy wysmarowanej masłem i oprószonej mąką. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 40 minut (ja mam piekarnik gazowy). Suchym patyczkiem sprawdzić czy ciasto się upiekło. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i lekko przestudzić. Babkę wyjąć z formy.
 
 
 
W rondelku rozpuścić drugą tabliczkę czekolady Goplana z dodatkiem masła (lub jeśli ktoś woli - słodkiej śmietanki). Gdy babka przestygnie polać ją polewą czekoladową.
Dla mnie babka najlepiej smakuje, gdy jest jeszcze delikatnie ciepła, a z filiżanką kawy lub ciepłym mlekiem jest po prostu obłędna.
Smacznego!
 
 

Przepis bierze udział w akcji Goplany - z czekoladową nutą
 
Z czekoladową nutą

15 maja 2015

Stroganow

Dzisiaj na obiad mieliśmy stroganowa. Mąż zażyczył sobie to danie, a ja uznałam, że od dawna go nie robiłam więc poświęciłam swój cenny czas :) I muszę powiedzieć, że zajadałam go z wielkim smakiem.
Oryginalny stroganow jest robiony z polędwicy wołowej, jednak ja jestem wierna wieprzowinie i kurczakowi. W takiej sytuacji do potrawy użyłam piersi z kurczaka.
Mąż lubi sobie przepalić gardło, a ta potrawa w sam raz się do tego nadaje. W tym celu dodaję więcej czarnego pieprzu. Jednak jeśli ktoś nie lubi piekła w buzi może go dodać znacznie mniej. Tak więc kto nie próbował to polecam!
 
 
Składniki:
- 750 g filetu z kurczaka
- 200 g pieczarek
- 2 cebule
- 1 marchewka
- 1 czerwona papryka
- słoik przecieru pomidorowego (190 g)
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki mąki pszennej
- ziele angielskie
- liść laurowy
- sól, pieprz czarny
- 1 łyżeczka papryki słodkiej w proszku
- przyprawa do gyrosa lub kurczaka
- olej do smażenia
 
 
Filet z kurczaka oczyścić, umyć i pokroić w małe kawałki. Posypać przyprawą do gyrosa i odstawić na 2-3 godziny. Filet z kurczaka przesmażyć na patelni, 3-4 minuty, aby mięso nie było suche. W tym czasie obrać, umyć i pokroić cebulę w półtalarki, a pieczarki w półplastry. Na patelni po kurczaku usmażyć cebulę, a następnie pieczarki. Filet z kurczaka przełożyć do garnka i posypać mąką. Zalać go 3-4 szklankami wody i postawić na palniku o średniej mocy. Gdy cebula i pieczarki będą usmażone przełożyć je do kurczaka. Dodać paprykę w proszku i dalej gotować na średnim ogniu przez około 10-15 minut. Ząbki czosnku zmiażdżyć lub drobno posiekać i dodać do garnka. Paprykę umyć, wyrzucić gniazdo nasienne i pokroić w paski. Paprykę dodać do garnka i jeśli to konieczne dodać wody. Ja lubię stoganowa na gęsto więc nie dodaję za dużo wody. Dodać przecier pomidorowy i gotować, aż wszystkie warzywa będą miękkie.
Podawać na gorąco ze świeżym pieczywem.
Smacznego!
 
 
 

14 maja 2015

Ciasto wiśniowo-czekoladowe z masą budyniową

Od jakiegoś już czasu mam bzika na punkcie pieczenia i pochłaniania ciast i ciasteczek. Jeszcze jednego ciacha nie zdążę zjeść, a już myślę co by tu zrobić dobrego... Mam tylko nadzieję, że moja waga na tym za bardzo nie ucierpi.
Dobrze, że mam w domu ciastopochłaniacza, który sam mi się przyznał, że którejś nocy zakradł się do kuchni i wyjadał to ciacho ;)
Także i was zapraszam do skosztowania tej wiśniowo-czekoladowej słodkości.
 


Składniki na kruchy spód:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 2 żółtka
- 1/2 kostki margaryny
- 2/3 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki kakao
- 1 tabliczka czekolady Klasycznej Gorzkiej Goplana

Mąkę przesiać do miski, dodać proszek do pieczenia i kakao. Wymieszać łyżką i dodać resztę składników: żółtka, cukier, pokrojoną w kostkę margarynę i 6 kostek startej czekolady. Wyrobić ciasto jak na kruszonkę. Można na kilka minut wstawić ciasto do lodówki.
Na wyłożoną papierem formę wyłożyć ciasto i równomiernie rozprowadzić. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec około 25 minut. Po upieczeniu wyjąć i odstawić do wystudzenia.

Frużelina wiśniowa:
- 0,5 kg wiśni (ja użyłam mrożonych)
- 2/3 szklanki cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 2,5 łyżeczki żelatyny

W garnku wymieszać mrożone wiśnie z cukrem. Postawić na palniku o średniej mocy i podgrzewać do momentu, aż cukier się rozpuści. Owoce powinny puścić sok. W tym czasie mąkę wymieszać w 2-3 łyżkach wody i razem z sokiem z cytryny dodać do wiśni. Wszystko razem wymieszać i zagotować. Żelatynę rozpuścić w minimalnej ilości ciepłej wody i powoli dodać do wiśni. Frużelinę prze zastosowaniem należy schłodzić. Powinna mieć konsystencję żelu-kisielu.

 

Masa budyniowa:
- 1,5 szklanki mleka
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1-2 żółtka
- 3 łyżki cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 1/2 kostki margaryny (125 g)

Jedną szklankę mleka zagotować z cukrami. Do pozostałej części dodać żółtko(a) i mąki, zmiksować. Kiedy mleko z cukrami zacznie się gotować należy dodać do niego masę mączno-jajeczną. Zagotować i odstawić do wystygnięcia przykrywając folią spożywczą (nie utworzy się kożuch).
Miękką margarynę zmiksować i stopniowo dodawać do niej przestudzoną masę budyniową. Utrzeć masę na gładko.

 

 
Na wystudzony spód wyłożyć frużelinę, równomiernie rozprowadzić. Mi wyszło za dużo soku więc odlałam około 1/3 szklanki. Na frużelinę wyłożyć masę budyniową, a wierzch posypać pozostałą startą czekoladą. Wstawić ciasto na 2-3 godziny do lodówki.
Jak dla mnie na drugi dzień smakowało o wiele lepiej.
Smacznego!

Przepis bierze udział w akcji Goplany - z czekoladową nutą
 
Z czekoladową nutą

13 maja 2015

Pizza z fetą i salami

Uwielbiamy pizzę. Mamy swoją ulubioną pizzerię w Olsztynie, ale z racji odległości za często do niej nie zaglądamy. Za to szalejemy w domu. Dzisiaj na kolację zaserwowałam pizzę inną niż zawsze: z salami, pomidorem i fetą. Mężowi bardzo posmakował pomidor, a córce sos czosnkowy :) Po prostu go uwielbia. Kilka dni temu gdy go zrobiłam to córka zasiadła do niego i wyjadała go łyżeczką. Lubi dziewczynka takie smaczki :)
Jeśli ktoś lubi taki zestaw to zachęcam do zrobienia, na prawdę warto!
 

Składniki:
blaszka o wymiarach 36x36
- 2 szklanki mąki pszennej + do podsypywania
- 150 ml ciepłej wody
- 25 g drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- sól
- łyżka oleju

Dodatkowo:
- 15 plastrów salami (ja miałam z papryką)
- 2-3 pomidory
- 2 cebule
- 135 g fety
- 3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- łyżeczka ziół prowansalskich
- szczypta suszonej bazylii
- łyżeczka wody
- suszony majeranek
- suszone oregano
- olej

Zaczyn do ciasta: do ciepłej wody dodać drożdże i cukier, wymieszać i odstawić na 5 minut. Do miski przesiać mąkę, dodać sól, olej i wyrośnięte drożdże. Jeśli zachodzi konieczność podsypywać mąką. Wyrobić ciasto na gładką masę i odstawić pod przykryciem na 15 minut.
 

Cebulę pokroić w piórka i smażyć na patelni do miękkości. Pomidory można sparzyć w gorącej wodzie i zdjąć skórkę (ja to pominęłam) i pokroić go w plastry.  Fetę pokroić w kostkę. Przecier pomidorowy połączyć z wodą, ziołami prowansalskimi i bazylią.
Ciasto rozwałkować lub wyrobić w ręku i przełożyć na blaszkę wysmarowaną olejem. Po cieście rozsmarować przecier pomidorowy z ziołami. Na to wyłożyć cebulę, salami w plastrach, pomidory i fetę. Wszystko posypać majerankiem i oregano. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 25 minut.




Sos czosnkowy:
- 4 małe ząbki czosnku
- 2 łyżeczki suszonej natki pietruszki
- 180 g jogurtu naturalnego
- 2-3 łyżki majonezu

Czosnek zmiażdżyć lub drobno posiekać i przełożyć do miski. Dodać resztę składników i dobrze wymieszać. Odstawić, aby składniki się przegryzły.
Pizzę podawać z sosem czosnkowym, ketchupem lub innym ulubionym sosem.
Smacznego!

12 maja 2015

Pieczony kurczak z warzywami i surówką wiosenną

Mam w domu małego niejadka i pomyślałam, że mięsko drobiowe na pewno zje. I się nie pomyliłam. Może nie zjadła całego talerza, ale te pięć kęsów jak na nią to sukces.
Za to mąż stwierdził, że podałam mu dzisiaj niedzielny obiad. No jakoś tak wyszło, ale widać było, że mu smakowało skoro zjadł 2/3 tego co przygotowałam.
 
 
Składniki:
- 4 udźce z kurczaka (lub 8 podudzi)
- 5 ziemniaków
- 3 marchewki
- vegeta (lub ulubiona przyprawa do kurczaka)
- koperek
 
Surówka wiosenna:
- 1/2 średniej kapusty pekińskiej
- 1/2 małej cebuli
- 1/2 papryki czerwonej
- 1 pomidor
 
Sos vinegrette:
- 1 ząbek czosnku
- łyżeczka suszonej natki pietruszki
- sól, pieprz do smaku
- 1 łyżeczka cukru
- 4 łyżki oleju
- 4-5 łyżek soku z cytryny
 

 


 
Mięso z kurczaka należy obrać i oczyścić. A następnie podzielić na mniejsze kawałki i umyć. Odłożyć na ręcznik papierowy by woda odciekła. Następnie przyprawić kurczaka vegetą lub ulubioną przyprawą do kurczaka. Odstawić do lodówki.
W tym czasie obrać ziemniaki i marchewkę. Umyć i pokroić w talarki. Przełożyć do miski i posypać vegetą lub przyprawą. Następnie przełożyć warzywa do brytfanki i wyłożyć na nie kurczaka. Podlać wodą, aby kurczaki były w niej zanurzone do połowy. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec około 1,5 godziny.
Surówkę należy zrobić przed podaniem. Wszystkie warzywa należy umyć. Kapustę rozerwać palcami, paprykę pokroić w paski, cebulę w piórka, a pomidora w kostkę. Wszystkie warzywa przełożyć do miski.
Sos: ząbek czosnku zmiażdżyć lub drobno posiekać, przełożyć do miski. Do czosnku dodać pietruszkę, przyprawy, olej i sok z cytryny. Dokładnie wymieszać i polać nim warzywa.
Mięso, warzywa i surówkę wyłożyć na talerze. Ziemniaki posypać koperkiem.
Smacznego!
 

11 maja 2015

Witam wszystkich smakoszy!

Blog powstał w celu zbierania przeze mnie sprawdzonych przepisów oraz do dzielenia się nimi z innymi wariatami kulinarnymi. Kartek i zdjęć z przepisami mam mnóstwo. Przepisów wykorzystałam tysiące, jednak część z nich zgubiłam lub nigdy nie zapisałam. Blog będzie dla mnie moim osobistym przepiśnikiem, który zawsze będzie pod ręką.
Lubię modyfikować przepisy i nie ma takiego, do którego nie dodałabym czegoś od siebie.
Na blogu znajdziecie moje własne przepisy, inspiracje z innych blogów, gazet oraz przepisy przekazane mi przez mamę, babcię, siostry, itp.
Zapraszam do czytania, próbowania moich przepisów oraz do umieszczania komentarzy.
Pozdrawiam i życzę smacznego :)